sobota, 18 października 2014

Kolarska jesień

Wszyscy już widzą, że idealna pogoda na rower się skończyła termometr pokazuje okolice 10 stopni, coraz częściej zaczyna padać, ludzie wychodzą na dwór już w kurtkach, przestaje się widywać rowerzystów wyjeżdżających na niedzielne przejażdżki, prędzej teraz jak ktoś zobaczy kogoś na rowerze to się puka w głowę i myśli sobie co za masochista robi coś takiego. Większość kolarzy amatorskich jak i zawodowych startujących w zawodach wykorzystuje ten czas na odpoczynek po sezonie i wiernie trzyma się zasady "Jest jesień, trzeba odpoczywać, nie można dużo jeździć". Ale tak na prawdę, to czemu by nie spojrzeć na to z innej strony? Wreszcie można jeździć ile się chce i jak się chce nie trzymając się żadnych planów treningowych, chce ci się jechać tempem listonosza 20km? To Jedź! Chce ci się jechać 200km wycieczkowo? To Jedź! Przecież czy w końcu nie zostałeś kolarzem właśnie z powodu tego że kochałeś jazdę na rowerze? Raczej zanim jeszcze nie miałeś szosy garminów i innych obcisłych ciuszków nie marzyłeś o swoim planie treningowym tylko i podziwianiu świata zza kierownicy! Tak więc mając wreszcie na to możliwość jeździj jak chcesz nie trzymaj się żadnego planu. W końcu..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz